niedziela, 12 października 2025

Kapusta kiszona, 100 % własne składniki.

100 % własne składniki poza solą :). I tak oto spełniło się moje małe marzenie o kiszeniu własnej kapusty na moje potrzeby. Już teraz wiem, że będzie o niebo lepsza od tej kupnej. Kiedyś kupowałam poszatkowaną kapustę i kisiłam jednak cały czas miałam wrażenie, że czuję wszystkie te prochy, którymi ta kapusta była żywiona i pryskana. 

niedziela, 14 września 2025

Wrzesień.

We wrześniu można zaleźć jeszcze całe mnóstwo skarbów na grządkach. Dojrzewają pomidory, w zasadzie kończą już swoją wędrówkę. Zjadłam jedyną i pierwszą nektarynkę ze swojego drzewka. Dojrzewa fasolka szparagowa wysiana w lipcu, wysiałam we wrześniu sałatę i liczę na zbiór ładnych liści, wysiałam szpinak i może w październiku będzie trochę zieleniny. Poza tym cały czas w ziemi mam buraczki i marchewki, ziemniaki wykopałam choć prawdopodobnie zebrałam tylko połowę bo drugą część zjadło miasto nornic pod moją działką. Cały czas są kapusty, które faktycznie stają się "kamiennymi głowami" jak pisało na opakowaniu nasion. To wszystko bardzo cieszy. Pracy na jesień jest chyba tyle co wiosną a może i więcej. Ważne, żeby to wszystko cieszyło a nie przytłaczało.

niedziela, 6 lipca 2025

Czas świerszczy i świetlików.

Tak, dokładnie. Jest ciepły lipcowy wieczór, okno balkonowe otwarte na oścież, światła pogaszone a ja wsłuchuję się w granie świerszczy oglądam tańczące świetliki nad ogrodem., sowa przelatuje bezszelestnie. Odczucia z dzieciństwa są ostatnio bardzo intensywne. Kiedy byłam małą dziewczynką nie miałam myśli, które mnie zatruwały. Nie martwiłam się, nie myślałam o nikim, nie potrzebowałam "tego jedynego", żeby cieszyć się życiem. Lato z kuzynkami było beztroskie i takie właśnie pełne odgłosu świerszczy, blasku świetlików, małych żabek skaczących wszędzie, jabłek papierówek, złotych łanów zboża. Kiedy przychodzą natrętne myśli staram się dziękować i być wdzięczna za to co mam, dzieje się dużo fajnych rzeczy mimo to myśli ciągle uciekają w tę ciemniejszą stronę. Dlatego warto dziękować i być wdzięcznym bo często się o tym zapomina a buduje to nasze szczęście. 

Pierwsze plony. 


Pierwszy raz w tym roku uprawiam bób. Łatwo się go sadzi bo ziarna są duże, łatwo się zbiera choć bardzo brudzi palce. Jest smaczny i zdrowy. Zamroziłam 1,5 kg, trochę nasion było dziurawych...nie wiedziałam, że coś innego też zjada bób :).


Będą kiszone ogórki. 

Sobotnie wyprawy. 


W tle widać Tatry


Pozdrawiam. Ola :)



niedziela, 29 czerwca 2025

Czekając na cukinie i ogórki.

Marchewkami już się zajadam, następne będą cukinie i ogórki bo malutkie owoce są już zawiązane. Poza tym dojrzewa bób choć też ziarna są jeszcze niewielkie. 

Warzywnik w końcu czerwca: