sobota, 19 listopada 2016

Nadwyżki czyli o kiszonych marchewkach między innymi.





Co markety robią z owocami i warzywami, które się nie sprzedały dokładnie wiemy. Wyrzucają. Kto bogatemu zabroni. My bogaci nie jesteśmy, a nawet gdybyśmy byli to co swoje to swoje i jeśli jest możliwość zjedzenia nie wyrzucamy. 

Opiszę kilka pomysłów na wykorzystanie nadwyżki niektórych darów natury. 

sobota, 22 października 2016

Tymczasem w Październiku...

Wychodzi na to, że kocham jednak każdą porę roku. Lato odeszło, przyszła jesień na razie szara i ponura, ale jednak kiedy się wejdzie w naturę między drzewa, trzciny i nieużytki, poczuje zapach mokrych liści ...mówię wtedy: tak, już mi się przypomniało za co kocham jesień, jednak jesień też kocham choć myślałam, że nie, choć chciałam, żeby lato trwało to jesień jednak też jest piękna. I tak dzieje się za każdym razem. Natura nie pozwala nam się nudzić. Jak pięknie, że jeszcze nie wszędzie jest beton. Szkoda, że ludzie zabiegani, strapieni codziennymi wyimaginowanymi problemami rzadko albo wcale tego nie dostrzegają. A wystarczy na chwilę wyjść na spacer gdzieś z dala od ulic i domów, żeby przypomnieć sobie, że jednak żyję i jestem częścią czegoś pięknego. Najważniejsza jest wdzięczność, a więc widząc piękne drzewa, chmury, czując deszcz na twarzy DZIĘKUJMY, PODZIWIAJMY i bądźmy WDZIĘCZNI.

Jesień deszczowa, jesień słoneczna...każda ma swój urok.



wtorek, 20 września 2016

Radość ze zbiorów.


Nie wiem ilu ludzi cieszy się smakiem swoich warzyw tak jak ja, mniemam, że sporo i że ktoś jednak podziela moją nieskończoną  wręcz dziecięcą ekscytację własnym jedzeniem. Zanim zaczynam jeść wymieniam sobie w głowie co w misce jest z naszej grządki i codziennie wychodzi na to, że 90 % tej miski jest nasze swojskie. To coś pięknego :-). Chciałabym, żeby coraz więcej ludzi znało to uczucie.




środa, 27 lipca 2016

W zgodzie z naturą - posadź sobie kwiatki.




Jest ciepłe, słoneczne przedpołudnie. Spaceruję przez wieś, jest cicho i spokojnie. Śpiewają ptaki, jest ich naprawdę sporo. Patrzę na lewo, patrzę na prawo a tam ogrody, prawdziwe ogrody, pełne kolorowych kwiatów, krzewów, drzew, owoców i warzyw. Słyszę brzęczenie pszczół, rozmowy ludzi, śmiech dzieci. Wszędzie latają kolorowe motyle, nawet te najbardziej rzadkie, widocznie coś się zmieniło i zaczęło ich przybywać. W ogrodach bawią się dzieci, uwielbiają te kolory, te owady, to życie, jest co obserwować i jest się czego uczyć, skaczą po drzewach, zrywają owoce. Jest pięknie...

wtorek, 31 maja 2016

Mija maj. Tworzymy ogród.





Krótko tylko napiszę, że szukaliśmy 1 hektara ziemi, na którym moglibyśmy stworzyć piękny ogród i domek za niewielkie pieniądze. Wszystko jednak poprzekręcało się tak, że zamiast hektara gdzieś daleko jest podwórko niemałe przy domu i łąka 0,25 h trzy minuty pieszo od domu. Łąka w większości podmokła, ale piękna i wcześniej już trochę przez nas zagospodarowana. Obszar niewielki, ale trzeba docenić co się ma i chyba tak musiało być ;-) Idziemy do przodu, uczymy się i ciągle rozwijamy.