środa, 20 listopada 2013

O rowerach raz jeszcze.


O rowerach pisałam już kilka postów wcześniej, dokładnie tutaj.

A że jestem wielką zwolenniczką tych jednośladów będę intensywnie namawiała do jazdy na nich więc to pewnie nie ostatni poświęcony im post :-).

Dziś chciałam polecić dwa bardzo ciekawe filmiki. 


"How the Dutch got their cycle paths" (Jak holendrzy stworzyli swoje ścieżki rowerowe).

Oglądając ten krótki dokument aż łezka w oku mi się zakręciła. To niesamowite ile ludzie potrafią wspólnie wywalczyć dla swojego dobra, swoich dzieci, miasta, kraju, środowiska. Ten film pokazuje, że MOŻNA! Wystarczy chcieć.

Film z polskimi napisami:


środa, 13 listopada 2013

Chleb żytni razowy na zakwasie.



No to na początek krótka historia :-).

Chleb zaczęliśmy piec prawdopodobnie z takich samych powodów z jakich inne osoby, które wypiekają chleby w domach. Mianowicie, coraz trudniej było nam wybrać z półek sklepowych bochenek wartościowy, ciężki, nie kruszący się, mający odpowiednią cenę i czysty skład. Kiedy znaleźliśmy taki doszły nas pogłoski, że piekarze nie podają pełnego składu, że chleb nie powinien być taki napompowany itd.

środa, 6 listopada 2013

Placki ziemniaczane z siemieniem lnianym zamiast jajek




Nie smażę, ale....dziś naszła mnie ogromna wręcz niepohamowana ochota na placki ziemniaczane :-).
Gdzieś wyczytałam, że zamiennikiem jajek w diecie wegańskiej może być właśnie siemię lniane, dziś nadarzyła się okazja by to sprawdzić. Oczywiście alternatywą do smażenia jest zawsze pieczenie, na to też przyjdzie pora. Dziś smażymy! :-)

Najpierw zmieliłam około 3 łyżek siemienia w młynku do kawy na drobny pył, zalałam wrzątkiem (tak żeby całe siemię napiło) i pozostawiłam pod przykryciem na jakieś 30-40 min. Wszystko inne zrobiłam tak jak na zwyczajne placki. Kilka ziemniaków przepuściłam przez maszynkę, odlałam sok, który się z nich wydzielił, dodałam pokrojoną w drobną kostkę cebulę, sól, pieprz, dwie łyżki mąki i zaparzone siemię. Konsystencja wyszła mi o dziwo jak na zwyczajne placki, była nawet zbyt ciągnąca więc dolałam nieco wody. Na bardzo rozgrzanym tłuszczu kładłam po dużej łyżce ciasta. Placki świetnie się trzymały, nie przyklejały się do patelni, po prostu bomba :-). Pewnie niedługo sprawdzę jak siemię sprawdza się w innych przepisach.



W smaku placki nie odbiegały od tych z jajkiem. 


Polecam!