środa, 7 lipca 2021

A ciało powiedziało: jedz owoce.

 


Dokładnie tak jak w tytule. Cały czas zadziwia mnie ta powtarzalność i to jak bardzo jesteśmy złączeni z Naturą i porami roku. Jeśli chodzi o owoce to nie jadłam ich praktycznie cały rok, sporadycznie skusiłam się na jakieś jabłko, po prostu nie miałach ochoty. Aż tu nagle, pewnego czerwcowego dnia ciało powiedziało, że chce owoców, że chce szejka z owoców dojrzałych. Wcześniej były już różne truskawkowe wariacje, a teraz przyszła kolej na brzoskwinie, melony, banany. Tak jak wcześniej zajadałam warzywa korzeniowe tak teraz nie mam na nie w ogóle ochoty, nawet nie mam w lodówce włoszczyzny czyli takiego fundamentu, który zawsze był.  Królują pomidory, ogórki i cukinie. 


Pięknie jest też mieć dobrych znajomych, którzy poczęstują swojskim warzywem ❤️❤️❤️



Pozdrawiam
Ola. 


sobota, 19 czerwca 2021

Przesilenie letnie.


Ciasto truskawkowe.


Czas przesilenia jest piękny, spokojny, leniwy i bardzo ciepły. Czas pachnący jaśminowcem i piwoniami. Zauważyłam, że dla mnie to też czas ciast bez pieczenia. Rok temu w tym okresie było podobnie, być może świeże truskawki są głównym motywatorem.

Spód: kasza jaglana + mielony kokos + 2 łyżeczki rozpuszczonego agaru + trochę miodu.

Reszta: 1 kg truskawek zblendowanych z kaszą jaglaną, miodem (ok 250-300 ml) i 10 łyżeczkami agaru. Później gotowane ok 2 min i wylane do formy. 

Na wierzchu rozpuszczona czekolada z miodem, wodą i kokosem. Jeśli czekolada jest słodka to miodu nie trzeba dodawać.

Ścisłych proporcji nie znam bo to w większości na oko, dzięki temu następnym razem wyjdzie podobne lecz inne. Ważne, że w końcu wiem jak obchodzić się z agarem. 

Borys w upały radzi sobie bardzo dobrze, kopie dziury jak kura i się w nich wyleguje, podejrzewam, że niedługo będzie widać tylko łapki i koniec ogona. 



Zamieszczam też film z wiewiórką. Niestety jakość jest...jaka jest :) 
Widok z mojego okna. Po orzechy przylatują dzięcioły, jest ich tu 4 i przychodzi wiewiórka, na razie jedna. Dzięcioł bierze orzecha w dziób, wkłada w dziurę (którą zrobił sobie wcześniej) w brzozie i tam go rozłupuje. Takie mądre zwierzęta. 



Pięknych długich letnich nocy. 
Pozdrawiam :-)