W życiu bym nie pomyślała, że na zjedzenie banana będę cieszyła się jak dziecko a twarde surowe brokuły podgryzała częściej niż tylko przed wrzuceniem do gotowania czy na parę.
Teraz jedzenie NAPRAWDĘ mnie cieszy :-), można nawet powiedzieć, że bawię się nim i tu od razu przypominają się słowa dziadków i rodziców "nie baw się jedzeniem", ale jak tu się opanować kiedy to wszystko takie kolorowe i piękne :-).
Dziś na obiad były warzywa maczane w sosie (kremie) pomidorowym z awokado - to specjalnie dla tych, którzy nie wiedzą co robić z tym warzywo-owocem ;-).