środa, 7 lipca 2021

A ciało powiedziało: jedz owoce.

 


Dokładnie tak jak w tytule. Cały czas zadziwia mnie ta powtarzalność i to jak bardzo jesteśmy złączeni z Naturą i porami roku. Jeśli chodzi o owoce to nie jadłam ich praktycznie cały rok, sporadycznie skusiłam się na jakieś jabłko, po prostu nie miałach ochoty. Aż tu nagle, pewnego czerwcowego dnia ciało powiedziało, że chce owoców, że chce szejka z owoców dojrzałych. Wcześniej były już różne truskawkowe wariacje, a teraz przyszła kolej na brzoskwinie, melony, banany. Tak jak wcześniej zajadałam warzywa korzeniowe tak teraz nie mam na nie w ogóle ochoty, nawet nie mam w lodówce włoszczyzny czyli takiego fundamentu, który zawsze był.  Królują pomidory, ogórki i cukinie. 


Pięknie jest też mieć dobrych znajomych, którzy poczęstują swojskim warzywem ❤️❤️❤️



Pozdrawiam
Ola.