niedziela, 6 grudnia 2020

Gliną i słomą. Post na mikołajki.


To będzie post odnośnie tego co było zaczęte w czerwcu 2017 roku! A dopiero teraz jest kończone. 




Link do posta o początku tworzenia tej konstrukcji: https://ola1985.blogspot.com/2017/10/domek-ogrodnika.html

Ta mała konstrukcja powstawała naprawdę długo, ale myślę, że warto było czekać. Cieszę się, że mogłam pomagać w jej ukończeniu, każdy ruch na powietrzu jest dla mnie cenny tym bardziej, że przy niskich temperaturach udeptywanie gliny i słomy naprawdę rozgrzewa. Było to dla mnie ciekawe i piękne doświadczenie.

Ściany powstają z udeptanej gliny ze słomą w proporcjach "na oko". Konsystencja ma być po prostu odpowiednia. 

Jest to taki mały eksperyment więc mam nadzieję, że każdy znawca przymknie oko i oszczędzi sobie komentarzy odnośnie samej konstrukcji bo to był mój wymysł, żeby postawić altankę w drzewach :)


Niby prosta lepianka, ale ile trzeba mieć w sobie odwagi, żeby w dzisiejszym świecie i otaczającym nas środowisku takie coś postawić. Pomyślisz: proste. Owszem, ale tylko kiedy odrzucisz poglądy otoczenia, ich drwiące słowa i myśli. Tak się dziwnie złożyło, że rzeczy totalnie proste stają się dziś trudne.