poniedziałek, 2 września 2019

Koniec sierpnia.



Najbardziej docenia się kiedy czegoś braknie...i zabrakło. Brakło swojskiego jedzenia :). W takim momentach uświadamiam sobie, że już naprawdę chcę, że wiem to na pewno, że nie ma innej drogi, że swoje warzywa i owoce trzeba mieć i trzeba zbierać nasiona. 

Z drugiej strony przeogromnie cieszę się z tego co wyrosło. Jestem wdzięczna za każdego małego pomidorka i każde ziarenko kukurydzy. Dziękuję.










Dobrze mieć czasem znajomych :D 
co wiedzą, gdzie zdobyć jabłka.




Pozdrawiam
Ola



4 komentarze:

  1. Pięknie to wygląda, jak ma się własne plony. Poproszę jeszcze o jakiś filmik albo zdjęcia z bajecznego ogrodu ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie się ogląda a jeszcze piękniej się zjada. Jakieś zdjęcia może zamieszczę choć nie ukrywam, że przy tej suszy i moim braku czasu ogród jest nieco zapuszczony jeśli dziki, naturalny ogród może być zapuszczony. Ustawię dobrze aparat, znajdę jakieś fajne kadry i kilka zdjęcie pewnie wyjdzie ;-)

      Usuń
  2. Olu, a co w tych dużych słoikach z jabłkami masz nastawione, czy to ocet?

    Dwa pierwsze zdjęcia się nie wyświetlają.

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to ocet, tylko robię inaczej niż zwykle. Zawsze wyciskałam sok i z soku robiłam, ale te jabłka akurat były bardzo suche i robię taki najprostszy mieszając je z wodą z cukrem.

      Usuń