Wyszłam po kwiaty lipy i dziurawca a przyniosłam rumianek :D to się nazywa planowanie. Uwielbiam takie niespodzianki. Lipa jeszcze ma ok. tydzień do zakwitnięcia a dziurawiec może za kilka dni będzie naprawdę dojrzały, najważniejsze, że ze spaceru nie wróciłam z pustymi rękami. A ja się wczoraj pytałam, czy Natura jest ze mną, czy to odpowiedź? ;-)
Pozdrawiam.
Ola.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz