Susza pozwoliła mi na oczyszczenie pozarastanego stawu. Głównie chodziło o usunięcie pałek, które się tam ochoczo rozrastają. Do roboty w planie było coś kompletnie innego, ale "jak jutro zacznie padać i wszystko zaleje?" - pomyślałam i zaczęłam wykopywać pałki.
Pałki pozwoziłam w inne miejsce tworząc kolejna pryzmę.
A co robią księżniczki po wyrywaniu pałek, zwożeniu ich na inne miejsce, rozwaleniu sobie palca i to środkowego, po taplaniu się w śmierdzącym szlamie? Kąpię się i robią ognisko :-D
Najwierniejszy przyjaciel:
A pszczoły pracują ile mogą i robią sobie zapasy na zimę.
Pamiątkowe zdjęcie parapetu.
Wielkim urokiem lata są swoje warzywa. W zasadzie codziennie mogę jeść to samo, teraz dominuje cukinia, ogórki, pomidory i kukurydza.
❤
To tak, żeby się "dopieścić" i podbudować po ostatnich, dziwnych i dość pojechanych życiowych pagórkach. Zaczynam sama siebie podziwiać ileż można mieć siły, wiary i chęci a jednocześnie głupoty i to w jednej głowie. Bądź zawsze sobą, żyj tak jak czujesz, mów co myślisz a droga do celu znacznie się ukróci.
❤
Mamy tylko dwa życia.
Drugie zaczyna się kiedy
zdajesz sobie sprawę z tego,
że masz tylko jedno.
❤
Pozdrawiam.
Ola.
Witaj Księżniczko Olyńko :-). Cieszę się bardzo na nowe posty na Twoim blogu. Czytam go już od kilku lat, zaczęłam jak jeszcze byłam wegetarianką i Twój blog był jedną z rzeczy która zmotywowała mnie do zostania weganką. Chciałabym się Ciebie spytać jak wygląda teraz Twój sposób odżywania? Czy dalej stosujesz surową dietę i co myślisz o diecie IF? Pozdrawiam marta
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten piękny komentarz, zaskoczyłaś mnie bardzo :-D. Jeśli chodzi o jedzenie to wygląda to tak, że na razie zrezygnowałam z surowej diety, od niecałego roku jem gotowane, ale wegańsko. Nie jem też dalej glutenu, cukier tylko w gorzkiej czekoladzie, bardzo mało smażonego, jem dalej miód i pije kawe :/ :-). Taki sposób odżywiania jest na dzień dzisiejszy dla mnie idealny, czuję, że mój organizm funkcjonuje lepiej niż na diecie całkowicie surowej co nie znaczy, że do niej znowu nie wrócę. O stosowaniu okien żywieniowych myślę tyle, że jest to dobre rozwiązanie o ile człowiek się nie przejada w czasie przeznaczonym na jedzenie, bo cóż mi po okresowym poście skoro organizm i tak później musi walczyć i jakoś poukładać to całe jedzenie rzucone jedno na drugie. Dziękuję, że tu jesteś, pozdrawiam ciepło ;-).
UsuńBardzo dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń