niedziela, 14 września 2025

Wrzesień.

We wrześniu można zaleźć jeszcze całe mnóstwo skarbów na grządkach. Dojrzewają pomidory, w zasadzie kończą już swoją wędrówkę. Zjadłam jedyną i pierwszą nektarynkę ze swojego drzewka. Dojrzewa fasolka szparagowa wysiana w lipcu, wysiałam we wrześniu sałatę i liczę na zbiór ładnych liści, wysiałam szpinak i może w październiku będzie trochę zieleniny. Poza tym cały czas w ziemi mam buraczki i marchewki, ziemniaki wykopałam choć prawdopodobnie zebrałam tylko połowę bo drugą część zjadło miasto nornic pod moją działką. Cały czas są kapusty, które faktycznie stają się "kamiennymi głowami" jak pisało na opakowaniu nasion. To wszystko bardzo cieszy. Pracy na jesień jest chyba tyle co wiosną a może i więcej. Ważne, żeby to wszystko cieszyło a nie przytłaczało.