Na początek zachęcam, albo inaczej - musicie koniecznie zobaczyć ten wykład, który ujawnia kulisy współczesnej medycyny. Opowiada o tym człowiek, który sam stał na szczycie pewnej szwedzkiej firmy farmaceutycznej i teraz przerywa milczenie. Warte obejrzenia i nie mówcie, że już to wszystko wiecie bo ja też wiedziałam, ale obejrzałam ;-). To tylko 40 minut wciągającego wykładu, który odbył się w Niemczech.
Poniżej krótka (3 minuty!), ale smutna opowieść o tym jak człowiek traktuje zwierzęta - tak jakby:
Przebywając poza granicami kraju - nie na swojej ziemi- i tak postarałam się jak mogłam o to, żeby mieć choć trochę swoich warzyw. Wiosną wysadziłam ogórki, które rozrosły się na całe okna. Co prawda owoców nie jest może tyle ile byłoby w szklarniach czy foliach, ale i tak każdy zerwany ogórek niezmiernie cieszy.
Ogórki naprawdę pięknie wyrosły zważywszy na znikomą ilość ziemi w doniczkach. Jedynym nawozem jakiego używam jest...mocz rozcieńczony z wodą - najlepszy taki z rana ;-P :-). Nie, nie śmierdzi!
Poza ogórkami w naszym pokojowym ogrodzie mamy też paprykę, która również pięknie wyrosła, ma dużo kwiatów i już dwa małe owoce :-).
Z nasion małych pomidorków, które kupujemy, wyrosło kilka sadzonek, jak na razie tylko jedna jest naprawdę solidna (ma więcej światła niż inne) i ma już pierwsze pączki:
Mamy też seler naciowy, natkę rzepy i buraczka. To są akurat końcówki warzyw wsadzone do ziemi i podlewane. Zrobiłam to samo ze szpinakiem, ale jeszcze się nie zakorzenił:
Mamy też kiełki słonecznika (niesamowite w smaku!), które wylądują w dzisiejszej sałatce jak tylko pranie się zrobi ;-). Od wiosny rośnie też szczypiorek, ale chyba ma trochę za ciasno :-).
Wielbiciel przyrody i promotor samowystarczalności musi sobie jakoś radzić w wielkim mieście ;-).
Oczywiście tego wszystkiego mogło być znacznie więcej, ale i tak jest dobrze.
Zachęcam więc wszystkich posiadających kawałek ziemi (nawet ten tylko w doniczkach na balkonie) do uprawiania swoich warzyw i owoców a potem do ich JEDZENIA najlepiej w surowej postaci ;-).
Zielenina to moc więc niech moc będzie z Wami ;-)
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz