Menu surojada ciąg dalszy

I jeszcze kilka przykładów co jedzą ludzie "nic nie jedzący". 

Poniżej słodki deser. 

Potrzebujesz:

• świeże bądź namoczone daktyle (ja dałam dużo bo chciałam poczuć wielką słodycz w gębie :-)

• Skiełkowana gryka. Wystarczą kiełki tej długości co poniżej:

• Banana dojrzałego (1-2 szt)
• Trochę wody

Potem wszystko miksujesz i powstaje mega pożywna papka:

Oczywiście kiełki nie zawsze są dostępne więc czasem blendujemy daktyle, banany, kakao, trochę wody i powstaje coś jak mega zdrowy, przepyszny budyń (konsystencja zależy od ilości dodanej wody oczywiście):

Czasem dodajemy jeszcze odrobinę kokosu albo orzechy włoskie. 

Poza tym tradycyjnie surówki z przewagą zieleniny...kocham surówki ;-). 

Do surówki powyżej potrzebowałam: 

tartej rzepy

brokuł

sos: 

dużo liści świeżego szpinaku + niecała połowa cebuli + sól + sok z cytryny + woda = > zblendować. Do tego domieszałam zmielone w maszynce siemię lniane. Poczekałam chwilę aż siemie wpije sos (będzie gęstszy). 

Wszystko połączyłam. 

A ta surówka to istny kosmos ;-):

drobno posiekana kapusta (ja miałam młodą taką stożkową)

pokrojona w cienkie paseczki czerwona papryka

pokrojona jak wyżej żółta papryka

sos:

duuużo świeżego koperku

jedna czerwona papryka

słonecznik łuskany namoczony nocą

trochę mielonego kminku

półtorej ząbka czosnku

sól

sok z cytryny (ok. połówki)

opcjonalnie kilka liści szpinaku- ja dałam bo akurat reszta leżała w lodówce

woda

Sos zblendować i połączyć z resztą warzyw. 

Poczekać 2-3 godziny aż się "przegryzie"

Zamiast słonecznika idealnie sprawdzi się również awokado. Wiem, bo surówka ta była tak pyszna, że po godzinie zrobiłam nową a, że nie było namoczonego słonecznika to dałam awokado :-). 

Jeszcze raz zachęcam do jedzenia owoców i zieleniny :-)

Pozdrawiam.