niedziela, 15 października 2023

Podsumowanie lata 2023 i sprawdzanie metody "no dig"


Lato było zdecydowanie za krótkie, jeszcze chłonęłabym promienie słońca i cieszyła się tą lekkością, którą daje właśnie letnia pora. Najcieplejsze miesiące w zasadzie przeleciały mi w pracy, mimo to starałam się bardzo, żeby choć trochę poczuć wakacje. 26 dni urlopu jak dla mnie to zdecydowanie za krótko tym bardziej, że nie wybiera się tego w jednym kawałku. Oczywiście jestem świadoma, że lepiej coś zmienić niż narzekać :) W każdym razie z urlopu, który miałam na początku września skorzystałam ile mogłam, była jedna noc pod namiotem na dziko, ognisko nad wodą, 3 wyprawy w góry. 

Klimczok

piątek, 25 sierpnia 2023

Sierpień 2023

Porównuję zdjęcia działki z listopada rok temu i nacieszyć się nie mogę, że wszystko tak ładnie rośnie a przestrzeń się zapełnia pomimo, że moje prace idą bardzo powoli. Rodzą się kolejne pomysły, plany ulegają zmianie i to wszystko przychodzi samo kiedy da się sobie samemu czas na rozwiązanie. Odpowiedź przychodzi nagle. 

Pomidory poszły najlepiej, choć po kilku dniach deszczy i spadku temperatury kilka krzaczków będę musiała wyrzucić, ale i tak mnie cieszy ta ilość. Największym problemem są oczywiście ślimaki, które zjadły całą marchewkę ledwo wzeszła, cukinie, dynie, podjadają fasolkę szparagową. Nie ma mnie jednak na miejscu więc nie jestem w stanie tego codziennie kontrolować. 


poniedziałek, 19 czerwca 2023

Czarny dziki bez

                    
Błogość w powietrzu, tak można opisać okres przesilenia letniego. Tak jakby czas stanął na chwilę w miejscu, jakby przepływ energii był silniejszy. Natura cieszy swoim bogactwem i kolorami. To wszystko możemy zawdzięczać słońcu, które jest z nami przez większą część dnia. Wschód mamy gdzieś po godzinie 4 rano a zachód o 21! Coś pięknego, totalne przeciwieństwo okresu zimowego a jednak każdy z tych etapów jest potrzebny, choć zimę wolałbym przespać :) 

W tym roku zasuszyłam cały wielki słój dzikiego bzu, myślę, że w sam raz. Mam kilka sprawdzonych (i zatajonych ;-) ) miejscówek, takie wielkie chaszcze, w które mało kto się pcha. Dla mnie to raj, spokój, śpiew ptaków, huk owadów unoszących się w powietrzu, słońce i on, dziki bez, zapach dzieciństwa. 

Na zdjęciach także Fifi, najbardziej gadatliwy kot jakiego znam, nietypowy bo bardzo lubi towarzystwo i czeka tylko aż ktoś usiądzie, żeby wskoczyć na kolana i zniszczyć spodnie. Mimo tej wielkiej natarczywość jest kochana. 


















niedziela, 7 maja 2023

Wiosna.

 

Z racji, że dawno nie pisałam post będzie dość obfity w zdjęcia. 

Ta wiosna jest dla mnie mocno zielona, zbieram dużo pokrzywy do suszenia, ale także do jedzenia. Zaczęłam codziennie pić zielone szejki, takie owocowe z dodatkiem czegoś świeżego zielonego: pokrzywa, babka, liście poziomki, kupny szpinak. W tamtym roku nie zbierałam zbyt wielu ziół z powodu pękniętej kości w stopie teraz nadrabiam, zbieram ile mogę :) 




środa, 30 listopada 2022

Krótkie dni.

 

"Zatrzymaj się i odpocznij w życiu. 

Wszystko jest OK. 

Oddychaj.


Odpocznij w braku konieczności wiedzenia co dalej
Odpocznij w braku konieczności wiedzenia dlaczego i po co
Po prostu odpocznij

Kiedy Ty odpoczywasz, wszechświat troszczy się o Ciebie i daje Ci wszystko."

 

Asia Bobel 




Tej jesieni porwało mnie na wegańskie jabłeczniki. Na zdjęciu czwarte albo piąte podejście już ostateczne.



Wciąż zadziwia mnie ta prostota, zrywam, suszę a później parzę herbatę, która przypomina mi o ciepłych, słonecznych dniach. 



Mam szczęście mieć dość pokaźne drzewko laurowe w wielkiej donicy. Na zimę jest przenoszone do pomieszczenia. Już drugi rok obcinam gałązki, zrywam i suszę liście laurowe. 



❤❤❤