środa, 20 lutego 2013
20 luty
Dziś wysiałam do folii szpinak i majeranek. Jakiś tydzień wcześniej wysiałam rzodkiewki, koperek i seler. Sałaty nie wysiewałam ponieważ jest mnóstwo samosiejek. Sianie polegało na tym, że rozgarniałam ściółkę, sypałam nasiona, przykrywałam ściółką i na to wszystko naniosłam śniegu z zewnątrz, żeby nasionka miały ciepło i wilgotno. W tym tygodniu też zainteresowaliśmy się kalendarzem księżycowym. Co się okazuje? Jest to jak dla mnie rzecz niebywała :), nie wiedziałam, że księżyc może mieć w ogóle jakikolwiek wpływ na rośliny, jedyne co wiedziałam, że to od niego uzależnione są przypływy i odpływy i to wszystko. Księżyc ma natomiast wpływ na bieg wody na ziemi nie tylko tej w morzach i oceanach, ale każdej. Roślinki to w większym procencie woda (podobnie człowiek), a więc kiedy księżyca przybywa wyciąga on wodę z ziemi, wtedy sadzi się i sieje rośliny liściaste albo te które mają nasiona i owoce "u góry" ( tu trzeba uważać bo są różne kwadry księżyca), natomiast kiedy księżyca ubywa woda i składniki odżywcze idą w system korzeniowy i bulwy. To tak w wielkim skrócie. Trzeba zgłębić temat. Ludzie kiedyś nie czytali w czasopismach kiedy i co wysiewać, musieli więc skądś czerpać te informacje. Dziś tak rzadko patrzymy w niebo a wszystko zapisane jest w gwiazdach, księżycu i słońcu.
Jest 20 lutego a już czuć oznaki wiosny. Przede wszystkim dzień jest dłuższy, szarzeć zaczyna dopiero o 17, ptaki śpiewają już całkiem inaczej: sójki, sikorki, kosy. W folii zauważyłam nawet jak wychodzą małe siewki sałaty :), to cieszy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz