piątek, 28 kwietnia 2017

Wiosna



Pada deszcz.

Póki co nie nacieszyliśmy się jeszcze tą wiosną, owszem, bywały dni kiedy świeciło słońce, ale przez ostatnie dwa tygodnie chyba jest obrażone ,zresztą podobno w całej Polsce.

A co już kwitło? Piękne pierwiosnki :-)




 Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zakwitł grudnik a potem...


...a potem spadł śnieg :-)
Podobno gdy grudnki zakwitają wiosną wróżą nadejście chłodnych dni, śmiało mogę stwierdzić, że się spełniło a, że kwitnął bardzo intensywnie to i chłody większe ;-) 



Śnieg długo nie poleżał więc znowu można było wyjść z aparatem. Zimny północny wiatr i niskie temperatury nie zachęcały do pracy na dworze, co się dało zrobić to zrobiliśmy a resztę trzeba odłożyć na czas suchy i ciepły. Ciężko nawet coś zwieźć na łąkę bo Żuk topi się na nieutwardzonych drogach.

W tym roku rzeżuchy łąkowej kwitnie bardzo dużo, przejeżdżałam nawet gdzieś w jakieś wsi obok sadu gdzie rzeżucha stanowiła dosłownie blado różowy dywan, widok piękny i prawie już nie spotykany na Górnym Śląsku. A poniżej nasza na łące.


























Teren podmokły to też raj dla kaczeńców (knieć błotna):



Wierzby na łące:


W takim zimnie sadzonki też nie kwapią się specjalnie do szybkiego wzrostu. Na noc chowam je do piwnicy a na dzień wynoszę na dwór i nakładam szyby i tak dzień w dzień :). Czekam na cieplejsze noce kiedy można będzie zostawić je bez obaw pod gołym niebem. 






Na razie tyle w temacie ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz