poniedziałek, 6 czerwca 2011

...prawie lato...

...może na początek kilka aktualnych zdjęć naszej działki bo minęło trochę czasu, zrobiło się dużo cieplej, wszystko szybko się rozwija więc wypadałoby coś tu pokazać:


...folia a przed nią trochę ziemniaków (tak na próbę) i buraczki. Ślimaki uwielbiają nasze ziemniaki, zajadają się ich zielonymi liśćmi jak głupie, niedługo nic nie zostanie dla stonek...

 

...trochę rozkopaliśmy podwórko jak widać. Grządki ogrodziliśmy naturalnym płotem. Osobiście dźwigaliśmy drewniane belki i gałęzie na swoich barkach :). Nie jest to żadne kradzione drewno, pochodzi z mojej i Seweryna działki.


wejście do folii
...pelargonie w naturalnej donicy zrobionej z młodych pędów orzecha laskowego...
...po lewej stronie pomidory, papryki czerwone, chilli, sałaty. Po prawej ogórki sałatkowe, sałaty masłowe i lodowe...
Widok z góry na kompostownik, zbiornik z wodą i grządki.

...na razie tyle zdjęć. Muszę przyznać, że choć to niewielka działka to jej pielęgnacja zajmuje naprawdę dużo czasu. Powoli próbujemy usprawnić sobie niektóre czynności np. podlewanie. Łażenie z konewkami i wiadrami wody jest bezsensowe dlatego pociągnęliśmy węża ogrodowego z beczki. W beczce gromadzi się woda deszczowa z rynien. Dodatkowo mamy mały zbiornik z wodą (widać go na zdjęciu wyżej), do którego też spływa woda z dachu. Poza tym, gdyby naprawdę nie było opadów przez długi czas, jest jeszcze studnia. Wszystkie warzywa rosną pięknie, nawet te, które wyglądały beznadziejnie a mimo to coś pchnęło mnie, żeby jednak je wysadzić. Jak się przekonałam również w przypadku roślin pozory mylą, są one naprawdę wytrzymałe i silne. Nawet kiedy z zewnątrz zwiędną, zmarzną, złamią się, zawsze z którejś strony wyrasta nowy pęd. Niesamowita wola życia :). Natura to coś genialnego.

Jakiś czas temu zaczęłam przyrządzać herbaty z ziół, które sama zbieram. Skład nie jest zbyt bogaty bo herbaty zaparzam głównie z pokrzyw (w największej ilości), fiołka trójbarwnego, bylicy piołun, melisy, czasem dodaję liście babki, nagietka czy tasznika.

herbata ziołowa

Herbaty takie trzeba pić przez dłuższy czas, żeby zauważyć rezultaty. Pomyślałam, że jeśli nie spróbuję to się raczej nie dowiem, więc zaczęłam codziennie zbierać, i zaparzać.

Obydwoje przestaliśmy jeść mięso dwa lata temu. Zaczęliśmy wspólnie przygotowywać posiłki (jeśli czas na to pozwala), głównie są to sałatki. Książkowo takich ludzi nazywa się wegetarianami, ale dla mnie to jakaś kosmiczna nazwa bo później są jeszcze weganie, witarianie...syrianie, plejadanie, szaracy...Ja po prostu nie jem mięsa i dla mnie takie określenie wystarczy. Cieszę się ogromnie z mojej decyzji, którą podjęłam dwa lata temu, mam czyste sumienie, nikogo nie zjadam i nikogo nie zabijam. To jednak temat na inny post. Poniżej taka prosta sałatka, którą jemy z chlebem. Składniki: sałata masłowa, pomidor, pieczarki surowe, rzodkiewka, ogórek, papryka świeża, zielona cebulka, kukurydza konserwowa, oliwa z oliwek albo olej konopny, przyprawy: chilli, zioła prowansalskie, sól kamienna. Te składniki nigdy nie są takie same, zależy co mamy pod ręką, a to oznacza, że jeszcze nie jedliśmy drugiej takiej samej sałatki a robimy je czasem dwa razy dziennie. 



8 komentarzy: