Uciekam...
Kiedy chcę poczuć się lepiej oglądam filmy, piję wino albo piwo, jem, kupię sobie nową rzecz i tak dalej, ale...Ale przychodzi taki czas, że wiesz, że nie uciekniesz i to jest właśnie ten moment kiedy dochodzi do Ciebie, że po obejrzeniu kolejnego filmu nic w Twoim życiu się nie zmieni, że wypicie wina nigdy nie rozwiązuje Twoich problemów, zawsze powrócisz do tego samego miejsca, do miejsca, w którym musisz coś z tym zrobić albo ta dziwna pętla będzie trwała w nieskończoność. Przychodzi taki dzień kiedy uświadamiasz sobie, że nie uciekniesz i należy wziąć życie w swoje ręce co zazwyczaj związane jest ze zmianą, a zmian każdy z nas się boi bo każdy ucieka.
Nie uciekniesz przed wzięciem odpowiedzialności za swoje życie. Możesz uciekać miesiąc, rok, 10 lat, ale ta chwila nadejdzie.
Owszem, są i tacy, którym udaje się uciec, ale czy na pewno? Czy przez całe życie nie ściska ich w gardle uczucie niespełniania, jakieś wyrzuty sumienia, że dawno powinno być inaczej, że był czas, żeby to zmienić, że pozostało się jednak mięczakiem, że żyję, ale tak naprawdę jest to tylko wegetacja i powtarzalność dni, schematów i zachowań.
Wyprostuj się, uśmiechnij i idź przed siebie bo tylko z uśmiechem na twarzy wszytko płynie sto razy szybciej niż z zawieszoną podkową. I nawet kiedy potkniesz się jeszcze kilka razy wstań, otrząśnij się i pędź do przodu.
...
♡♡♡
Wiem, że wszystko przychodzi do mnie w odpowiednim dla mnie czasie, wiem, że Natura prowadzi mnie najlepszymi dla mnie ścieżkami, wiem, że doprowadzi mnie tam gdzie chcę i da mi to czego pragnę bo jej ufam i wierzę, Ona nigdy mnie nie oszukała.
Jestem częścią Natury, Natura to Ja a Ja to Natura, rozpływam się w krajobrazie, w chmurach, w drzewach, w niebie i słońcu, w zbożu i trawie, cząstka mnie jest we wszystkim co widzę, jestem połączona z Naturą i całym Wszechświatem, rozpływam się w pięknie, które widzę a uczucie miłości i wdzięczności, które we mnie jest promieniuje na zewnątrz z wielką siłą .... płaczę wtedy z zachwytu i radości :-)
♡♡♡
Masz rację Olu. Eskapizm nie poprawia naprawdę samopoczucia. Pójdę tam, gdzie nie chcę :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie poznałam nowe słowo ;-)
Usuń