niedziela, 29 czerwca 2025

Czekając na cukinie i ogórki.

Marchewkami już się zajadam, następne będą cukinie i ogórki bo malutkie owoce są już zawiązane. Poza tym dojrzewa bób choć też ziarna są jeszcze niewielkie. 

Warzywnik w końcu czerwca:  









Póki co numerem jeden obfitości w tym lecie jest czarna porzeczka. Z 5 krzaczków mam tyle porzeczek, że zajadam je codziennie, zrobiłam 4 słoiczki dżemów i prawdopodobnie jeszcze coś zamrożę. 



Ta herbata wygląda pięknie. Mam to szczęście, że za płotem rośnie lipa, której gałęzie zwisają na tyle nisko, że można zrywać kwiaty. Zalewam kilka poziomek, trochę czarnej porzeczki i kwiaty lipy. Parzę ok 30 min. Dodaję miód. Pyszna i ma piękny kolor. 



Skosili łąki za domem więc Borys ma dużo miejsca do wybiegania. 

Czerwiec był cudowny, bogaty w kolory, w zapachy, w odczucia. W te najdłuższe dni w roku odczuwam wszystko jakoś bardziej i pełniej. Codziennie dostrzegam cuda przyrody i większość dnia spędzam na zewnątrz co mnie ogromnie cieszy. 


W górach kwitnie wełnianka pochwowata (o ile się nie mylę) miejscami tworząc wręcz bajkowe klimaty. Pięknie!





Pozdrawiam.
Ola.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz